Gimnazjum w Suszu

KoZak

Pewnego razu bardzo, bardzo daleko mieszkal sobie maly chlopiec.....

tylko nie robcie tego co wczesniej, zadnego sadyzmu i krwi

grey

interesował się wszystkim co go otaczało, lubił pomagać innym.

gromnjir

(znow? po co? nonsense...)

Mandarynka

i lubił chodzić do szkoły

...

Hani

tam dostawał same szóstki...

KoZak

pewnego dnia przed szkola spotkal placzacego malego chlopca

Hani

nie kumam? mały chłopiec płaczącego chłopca?

KoZak

nikt nie mogl w to uwierzyc ale tak bylo naprawde. teraz na boisku skzolnym znajdowalo sie dwoch chlopcow. jeden z nich plakal ....

Gość

spytał go dlaczego płacze, a ten odpowiedział, że...

gruby

gdzie mój post ????? kto mi powie ??????????
co to jakaś cenzura ??????????

***Edit by Admin: Tak, bez sadyzmu, krwi i innych tego typu tekstow***

^^^Edit by Gromnjir: Przeciez tam nie bylo nic obrazliwego ani drastycznego, to byl normalny tekst... wtf ?!666

***Edit by Admin: pkt. 9. Regulaminu - Niedopuszczalne jest umieszczanie na łamach forum postów ..... związanych z używkami, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej etc. oraz treści .... wulgarnych, propagujących przemoc, ..... itp. - przez przemoc itp juz nie ma jednej historii***

Kompletnie bez sensu to co bedziemy pisali bajke dla dzieci ?? jakąs cukierkową, przeczytajcie ten temat jeszcze raz jak to wygląda ?? Był chłopiec ladny usmiechniety i wszystkim pomagał .............
NA super historia prawie jak "na jagody"

grey

A jaki sens ma chlopiec sadysta ?

gromnjir

Chłopiec żył sobie wesoło, w swoim malutkim domku w lesie, wąchał kwiatki, zbierał grzybki, żył w zgodzie z naturą. Zaprzyjaźnił się z leśnymi zwierzątkami, głaskał je po głowkach i pyszczkach, a nawet dzielił się z nimi jedzonkiem. Ponieważ chłopiec żył w dostatku i bez problemów, postanowił naprawiać świat i wyprzeć wszelkie zło z najciemniejszych zakamarków świata! Zapragnął na zawsze czynić dobro. Zaczął od sadzenia nowych drzewek i kwiatków.

grey

ale pewnego dnia zauwazyl, ze ktos niszczy jego prace. Chlopiec zaczal sie zastanawiac kto i dlaczego to robi

olibetsu

okazalo sie, ze czynia to zwierzeta, ktore to on tak ukochal i ofiarowal by im calego siebie...

KoZak

okazalo sie tez, ze ktos te zwierzeta przyporwadza aby niszczyly, i zaczal szukac tej osoby, na swojej drodze spotkal harcerzy

key

ktorzy zaprosili go na ognisko ...

rRrObAcZeK

Poczęstowali kiełbaskami, a potem zaczęli śpiewać piosenki turystyczne.

KoZak

ale w pewnym momencie z ciemnosci wylonil sie pewien czlowiek

BaletwSzopie

poinformował, że to teren prywatny, że "towarzycho ma się zabierać". Wszystkim zrobiło się przykro, ale jak stwierdził jeden z druhów: "Kochani bracia harcerze, tym razem żadnej przemocy. Znudziło mi się juz nadzorowanie kopania dołów. Odchodzimy w pokoju". Po drodze harcerze zbierali kwiatki i pletli z nich wianki dla kolezanek harcerek, które tym razem nie dziękowały kolegom w żaden sposób. Po prostu nie.
Chłopiec czuł się z nimi bezpiecznie. Postanowił, że na nastepny wypad zabierze ze sobą płaczącego chłopca, który tym razem nie mógł z nimi być, ponieważ przebywał w szpitalu na oddziale dla płaczących.

key

po powrocie harcerze zwolali rade starszych. Palac fajke pokoju zastanawiali sie co zrobic. znali dwoch malych chlopcow. Jednego ze zzgledu na to ze ciagla plakal nazwali "wyjacy swistak", ale nie mogli wpasc na pomysl jak nazwac malego chlopca, z ktorym sie juz zaprzyjaznili. Narada trwala juz kilka dni .....

BaletwSzopie

W końcu najstarszy z druhów odezwał się swym najstarszym basem:
- Nazwijmy go Wciągacz. - Czym wprawił w osłupienie swoich słuchaczy, którzy byli wzorowymi obywatelami. Najstarszy cierpliwie wyjasnił - Wciągacz, bo skutecznie wciąga nowych do naszego zastępu! - Wszyscy odetchnęli z ulgą. Odezwały się gromkie brawa, piski zachwytu, ktoś nawet zrobił wymyk. Teraz dopiero poczuli, że są w komplecie, nawet przez chwilę poczuli niechęć do obcych.
Podano grochówkę.

KoZak

wciagacz wraz z calym zastepem strierdzili, ze musza sie dowiedziec dlaczego wyjacy swistak ciagle placze, udali sie wiec na szkolne boisko, zeby z nim porozmawiac, lacz tam go nie bylo

BaletwSzopie

- Nie chcę nawet słyszeć, że przestajesz płakać! - Krzyczała matak Wyjącego Świstaka. Z pozoru niewinna, bardzo drobna kobieta w rzeczywistości przemyślna, pragmatyczna i pazerna. Takie tez wartości pragnęła przekazać swojemu synowi, podczas kiedy wszyscy przyjaciele szukali Wyjącego na boisku.
- Ja już tak nie chcę - Bronił się dzieciak - Niektórzy już podejrzewają, żę to kity są z tym wszystkim!
- Kity, tak?Ale jak od matki chcesz parę groszy, to wiesz jak wyć. Pamiętaj, że wyć trzeba zawsze i wszędzie. Wchodzisz synu w dorosłość dlatego musisz zacząć wyć subtelniej. Widzisz, teraz za darmochę ubawiłeś się z jakimiś harcerzami, ale przed tobą dopiero przyszłość cała stoi otworem. Teraz idź wyć księdzu. Może ci robotę jakąś na wakacje załatwi.
- Ale dlaczego mam wyć skoro nam się nieźle powodzi?
- Nieźle się nam powodzi, bo tata wyje i mam wyje. Idź wyć i wyciągać z tego jak najwięcej. - I poszedł wyć Wyjący dalej.

KoZak

Rozmowe uslyszal, calkowicie przez przypadek Cichy. Dostal on taki imie od zjajomych, ktorzy go znali, poniewz odzywal sie tylko w waznych momentach i nigdy nie plotkowal. Tak sie w Cichym zagotowalo

jak to uslyszal, ze biegiem popedzil do Wciagacza i jego zastepu, aby im przekazac ta smutna wiadomosc

BaletwSzopie

Szybko rozeszła się wieść o tym, jak to jest naprawdę z Wyjącym. Harcerze wybadali w kilka dni, że bieda jego rodziny grubymi nićmi jest szyta. Chłopiec stwił się na zbiórkę w porze zbiórek, ale szybko zrientował się, żę towarzystwo inaczej na niego spogląda. Nikt nic nie mówił, bo każdemu było wstyd, ale Wyjący wiedział, że coś jest nie tak. Kiedyczęstowano gumami do żucia przypałętał się pierwszy, ale koleżanka jakby nie zauważyła jego wyciągniętaj ręki. "He, he, he", Wyjący pokapował o co biega. "Wy mi tak, to ja wam po swojemu. Nie ma nikogo na tym świecie, kto by miał rączki dziewicze", pomyślał Wyjący oblizując wargę.
Po tygodniu Wyjący Świstak wyśledził słabość Cichego do wychodzenia z księgarni z książkami, za które nie płacił. Nie trzeba mówić, że niby ze współczuciem, ale z drżącą ze szczęcia tętnicą szyjną puścił farbę podczas zbiórki.
Najstarszy, bądź co bądź przystojny facet, zasępił się i od tej pory począł szybciej się starzeć.

grey

Cichemu zrobilo sie bardzo wstyd, kiedy Wyjacy to powiedzial. Udalo mu sie jednak namowic zastep aby razem z nim poszedl do ksiegarni i tam sie okazalo, ze chec zemsty przeslonila Wyjacemu swiat. Okazalo sie mianowicie, ze za ksiazki, za ktore nie zaplacil przy wyjsciu wczesnij zaplacila mama Cichego, a on tylko je odbieral. Wyjacy z czerwona twarza uciekl z ksiegarni z wielkim rykiem.

Astaroth

Wyjący Uciekł do lasu i płakał i nie dlatego ze mama mu kazała i ze coś chciałpierwszy raz płakał bo naprawde było mu smutno pierwszy raz coś go za serce złapało. siedział w lesie sam na jakiejs kłodzie. myslal "miałem taką szanse a ją straciłem miałem takich przyjaciół a ich juz nie ma" nagle ktos go złapal za ramie to był cichy mimo to co zrobił wyjący swistak przyszedł i go pocieszył gadali dosyc długo az wyjący przestał płakać w slad cichego przyszła reszta druzyny wraz z wciagaczem i...

Ząb Dziewczyny z Marsa

i wszycy poszli na duzą pizze do ula. tam czekał na nich ...

MARS

...piękna koleżanka za którą się wszyscy uganiali. Miała ona na imie Beata, lecz harcerze z Leska wołali ją...

Marionetka

Beti. Była blondynką o niebieskich oczach i bardzo lubiła zwierzęta...